"Dwa umysły, jedno przeznaczenie" - John Lennon
Autor: Jonathan Cott
Oprawa miękka, wydawnictwo ZNAK, tłumaczył Łukasz Muller, 34,90
Jak piszę w zakładce "O autorce" jestem wielką fanką The Beatles i z przyjemnością sięgnęłam po kolejną pozycję dostępną w EMPiKu na temat tego zespołu. Co prawda, miałam pewne obawy, co do postaci Yoko, ale postanowiłam wydać tą sumę, by nacieszyć się Żukami, a raczej Żuczkiem Lennonem. Zwłaszcza, że to książka różniąca się od innych. Dlaczego? Ponieważ to syntetyczny zapis wywiadów autora książki z tą dwójką nawiedzonych hippisów z dziwną akcję bed-in.
Książka spodobała mi się od samego początku, dzięki temu, że już we wstępie autor zaczyna od tekstu do piosenki
Girl - i okazuje się, że ma równie wielkiego kręćka na punkcie Johna jak ja. Jonathan Cott to typowy Beatlemaniak. Od początku, do końca. Jak Boru przykazał. Co chwilę wprowadza do tekstu fragmenty piosenek, co może denerwować, bądź śmieszyć tych, którzy z tą dwójką nie są jakoś specjalnie związani. Dla mnie było to urocze i niezwykle prawdziwe. W powyższym cytowaniu widzimy tęsknotę za tym, co było kiedyś, za latami kiedy The Beatles grali, bądź układali swoje życie na nowo. Tęsknotę za czymś, co już więcej się nie powtórzy.
Drugie, co uderza w książce to świetny warsztat autora. Jest lekki, przyjazny czytelnikowi, nacechowany pozytywnymi emocjami. Pan Cott, jako narrator opowieści, może być traktowany jako jeden z bohaterów. Poznajemy jego odczucia, wspomnienia, emocje. Wyraźnie dostrzegamy, kogo darzy sympatią, antypatią, komu zazdrości, kogo wspomina tylko ogólnikowo przez wzgląd tylko na swoje zdanie. Innymi słowy, jest bardzo subiektywny i choć czasami można się z nim nie zgadzać, to jest w tym wszystkim na tyle prawdziwy, że trudno mieć o to pretensje...
Jak sam tytuł wskazuje, więcej tutaj Yoko niż Johna, czego bałam się najbardziej. Przed tą książką nie darzyłam tej pani zbyt wielką sympatię, wręcz jej nie znosiłam, ale po tej książce coś się we mnie zmieniło. Zaczęłam postrzegać panią Ono, przez pryzmat jej dokonań na polu artystycznym, a nie tylko uczuciowym.
Nagle okazało się, że Yoko jest szalenie inteligentną, a przy tym nieśmiałą kobietą, której pomysły na zwrócenie uwagi ogółu na problemy agresji, wojen są niezwykle ciekawe i oryginalne. Nie mam tu tylko na myśli jej działań podejmowanych z Johnem, ale także te, które zapoczątkowała przed ich spotkaniem, oraz te, które stworzyła po jego śmierci.
Na uwagę zasługuje tutaj genialny
Cut piece, podczas którego siedziała na specjalnie zrobionym podeście, a publiczność miała do niej podchodzić i obcinać kawałek jej ubrania, co świetnie pokazywało ich osobowość.
Half-a-wind to urealniona wizja samotności człowieka, po stracie kogoś bliskiego. Do tej listy dopisujemy
żołędzie pokoju, które wysłała razem z Johnem do przywódców ówczesnego świata, wysyłanie w świat balonów
Tutaj jestem (
Here I am), czy performance
War is Over (if you want it).
Ale w moim odczuciu, nic nie pobije bed-in, czyli tygodnia spędzonego w łóżku, podczas miesiąca miodowego Yoko i Johna. Był to protest przeciwko wmieszaniu się Anglii do wojny w Wietnamie.Jest to najbardziej rozpoznawalna akcja pacyfistyczna, która powstała do tej pory. Pisały o niej wszystkie gazety, a teksty, które młoda para wypisywała na kartkach przeszły do kultury masowej, np.: Czyń miłość, nie wojnę; Zapuść włosy, kiedy je obcinasz wrastają w głąb i tamują myśli; Bądź wolny!; Bed Peace; Hair Peace i wiele innych.
Podczas tego pamiętnego tygodnia ta cudowna dwójka nagrała piosenkę
Give Peace a Chance, wraz z
dziennikarzami i swoimi fanami, którzy oblegali ich pokój hotelowy. Piosenka stała się singlem Plastic Ono Band i największym pacyfistycznym utworem wszech czasów (nie, bynajmniej nie jest nim
Imagine).
Pozycja jest warta uwagi, ponieważ przedstawia nigdzie nie publikowane wywiady oraz unikalny punkt widzenia głównych bohaterów. Obowiązkowo na półce Beatlemaniaka i wszystkich tych, którzy chcą poczuć atmosferę późnych lat 60-tych i pełnię 70-tych.
Książka uzupełniona jest zdjęciami z codziennego życia Yoko i Johna, oraz wystaw Ono, w tym tej, którą podbiła serce Johna. Która to była? Tego nie mogę zdradzić!
KLIK KLIK KLIK KLIK KLIK KLIK KLIK KLIK